* Wspomnienie *
Nagle wstał usiadł tak blisko mnie że dzieliły nas milimetry ..
~ Justin nie ..
~ Dlaczego .?
~ Bo .. po prostu .. nie i koniec ..
Odsunęłam się od niego dotykając ramy łóżka ..
On przysunął się bliżej ..
~ Justin powiedziałam Ci nie .. odejdź ..
~ A co jeśli nie chcę .?
~ Nie masz najmniejszego powodu by nie chcieć ..
~ Mam ..
~ Niby jaki ..
~ Co byś zrobiła gdybym Cię teraz pocałował i coś potem powiedział .?
~ Zależy co chciałbyś powiedzieć ..
~ Najpierw to zrobię a potem Ci powiem ..
~ Justin ni..
No i masz .. pocałował mnie tak delikatnie z takim .. uczuciem .? .. Nie wiem .. Ale wiem że to mi się podobało i to odwzajemniłam ...
Po chwili pocałunek stał się drapieżny ..
Wplotłam dłonie w jego włosy .. rozkoszując się chwilą ..
Przysunął się jeszcze bliżej mnie ..
Chwytając mnie w talii i posadził sobie na kolanach ..
Tuląc do siebie ..
I obejmując w taki sposób ..
Jaki był dla mnie .. nie nowością a nie zrozumiały ..
Jak to możliwe że z takiego chuja skurwiela i sukinsyna stał się kochanym czułym chłopakiem i to w dodatku delikatnym ..
Całował delikatnie powoli zmieniając go w drapieżnego ..
Namiętność , pożądanie też było w pocałunku ..
Nie był zwykły ..
Podobał mi się ..
Ciekawił sam w sobie ..
Nie potrafię wam tego opisać ..
Przyciągnął mnie bliżej tuląc do siebie ..
Ja mogłam poczuć jego zajebisty zapach ..
Pachniał nieziemsko ..
Boże Vi .. ogarnij się ..
Nie pomyślałaś tak ..
Po jakimś czasie ..
Zakończyliśmy nasz pocałunek ..
O ile można go nim nazwać ..
No to że ślimak wszedł to oczywiste ..
Swoją drogą ..
Jest zajebisty ..
Spojrzał mi w oczy ..
~ To co chcesz mi powiedzieć ?
~ Nie uderzysz mnie za to ?
~ Nie mam powodu ..
Powiedziałam i spuściłam głowę ..
Czułam jak moje policzki pieką niemiłosiernie ..
Próbowałam, starałam się ukryć to pod moimi włosami które zakrywały twarz opadając kaskadami ..
Modliłam się aby tego nie zauważył a jeśli to nie komentował tego ..
Swoją drogą ..
Od kiedy ja się kurwa rumienię przy chłopaku już tym bardziej przy nim ?
Nie wiem ..
Podniósł mój podbródek odkrywając twarz zgarniając moje włosy które opadły na twarz ..
~ Słodko się rumienisz ..
~ Przestań ..
Jeśli moje policzki były koloru purpury .. teraz wyglądałam jak burak ..
~ Jesteś słodka a jeszcze słodsza gdy się rumienisz ..
Muskał delikatnie moją skórę na policzkach swym opuszkiem ..
~ Proszę Cię przestań .. wyglądam jak burak ..
~ Słodki burak ..
Powiedział a ja spojrzałam na niego nie dowierzając ..
~ Ey bo ja serio zacznę się Ciebie bać .. Ty się nigdy tak nie zachowujesz ..
~ Jak się zachowuje ..
Zapytał ..
~ Jakbyś się zabujał .. Boże ja nie wiedziałam że potrafisz powiedzieć coś takiego jak 11 literowe słówko '' przepraszam '' - zrobiłam cudzysłów w powietrzu przy tym słowie - a co dopiero być tak delikatnym słodkim i kochanym chłopakiem ..
Wydziwiłam ..
~ Zmiana ..
~ I to o trzysta sześćdziesiąt stopni jak nie więcej ..
~ Wyolbrzymiasz kicia ..
Puścił mi swoje oczko ..
~ Skończysz ..
~ A Ty z tego co wiem nigdy przy chłopaku się nie rumieniłaś ..
~ Zamknij ten dzióbek ..
Warknęłam ..
~ Widzisz jak na Ciebie działam .. Nie możesz się opanować koteczku ..
~ Zamknij ten ryj ..
Podniosłam głos ..
~ Nie denerwuj się kicia wiem że jestem sexsowny ..
Przerwałam mu ..
~ I kurewski egoistyczny dupek zwany Bieberem powrócił ..
Wyszydziłam .. prychając ..
~ I kurewska zimna suka zwana Beer powróciła .. przypadek ? nie sądzę..
~ Jak mnie nazwałeś ?
Nie mogłam w to uwierzyć ..
Wiele razy z jego ust padło słowo ale myślałam że się opamiętał i skoro nie podniesie ręki na kobietę to nie wyzwie więcej od dziwki szmaty czy tak jak mnie od suki ..
~ Ja jestem zimnym chujem a Ty zimną suką .. pasujemy do siebie ..
Poruszał brwiami w górę i w dół ..
~ W Twoich snach Bieber ..
Zeszłam z kolan i usiadłam na parapecie ..
~ Jesteś piękną sexsowną boże .. ociekającą sexsem dziewczyną gorącą ponętną dziunią która gdy tylko pośle spojrzenie pełne uroku już facetom staje .. czego więc chcesz ode mnie ?
~ Abyś przestał się patrzeć na ciało tej ponętnie gorącej laski ..
~ Jesteś zajebiście sexsowną dziunią ..
~ Ale nie Twoją więc nie masz prawa ..
Właśnie zauważyłam jak Perrie zaczyna znikać mi z oczu oddalając się ..
Skoczyłam z parapetu otwierając okno ..
~ Perrie suko .!
~ Kto mnie woła .?
Zaczęła się rozglądać ..
~ Do góry .!
~ Co Ty tam robisz ?
~ Gdzie idziesz ?
~ Do sklepu i przy okazji przewietrzyć się idziesz ze mną ?
Zapytała ..
~ Jasne .. czekaj na dole .!
~ To pospiesz się pipo .!
~ Jasne .. tylko czekaj .!
Zamknęłam okno i podeszłam do drzwi ..
~ Nie uwolnisz się tak szybko ode mnie niunia ..
~ Skończ kotkować niuniować i chuj wie co jeszcze .. Po prostu daj mi ten klucz ..
Wyciągnęłam rękę gdy ponownie zamachał mi nim przed twarzą ..
~ Nie .
Powiedział z wielkim uśmieszkiem ..
A ja to odwzajemniłam bo mam kolejny plan w głowie ..
Podeszłam do niego wolnym krokiem on schował dłoń z kluczem do tylnej kieszeni .. a ja zarzuciłam mu dłoń na kark a drugą objęłam nisko w pasie ..
On chwycił moje biodra przyciągając do siebie ..
Szybko wpiłam się w jego usta ..
On zaczął się cofać po czym wylądowałam na łóżku a on na mnie ..
Delikatnie dłonią zjechałam na jego tyłek na co otworzył oczy ..
Uśmiechnęłam się i pogłębiłam pocałunek ..
Powoli i jak najmniej ruszając nim wyjęłam go .. Uradowana że mam to czego chciałam ..
Odwróciłam nas tak że ja byłam górą i siedziałam na nim ..
Ostatni raz musnęłam jego usta przygryzając jego wargę ..
Oderwałam się od niego zeszłam z łóżka i podeszłam do drzwi przekręcając kluczyk .. A on jęknął ..
Kto tu na kogo działa .. pomyślałam ..
Gdy już miałam wychodzić poczułam dłonie na talii ..
~ Spryciula chce uciec ?
~ Już to zrobiłam ..
~ Nie ładnie .. nie grzeczna z Ciebie dziewczynka ..
~ Dobrze że w końcu zrozumiałeś .. no i nie na darmo nazywają mnie BG ..
~ Wiesz że nie pójdziesz .?
Delikatnie musnęłam jego usta .. szybko się od niego odrywając ..
Cofnęłam się do tylu ..
On jęknął ponownie z niezadowolenia ..
Triumfalnie uśmiechnęłam ..
~ I co panie wysokie mniemanie o sobie zastanów się jak ja działam na Ciebie ..
Przesłałam mu w powietrzu buziaka i odeszłam kierując się do wyjścia gdzie czekała zniecierpliwiona blondynka ..
~ Miałam już po Ciebie iść ..
~ Kłopoty techniczne z drzwiami .. a potem musiałam się przez ludzi przeciskać ..
~ Jakie kłopoty z drzwiami .?
Zapytała gdy byłyśmy już w drodze do sklepu szłyśmy cichą pustą ulicą wchodząc do parku który też był pusty przeszłyśmy przez niego ..
~ Zatrzasnęły się ..
~ Ale dałaś radę ..
~ Zawsze daje ..
Zaśmiałyśmy się ..
Szłyśmy powoli napawając się idealną ciszą może z dwadzieścia minut doszłyśmy do celu ..
Kupiłyśmy to czego chciałyśmy i wracając z nocnego usiadłyśmy na ławce ..
Pogadałyśmy o wszystkim i o niczym ..
Minęło kolejne dwadzieścia minut ..
Wreszcie gdy byłyśmy w drodze powrotnej na imprezę ..
Zauważyłam jakąś postać ..
Siedziała na ławce z głową w kolanach ..
~ Perrie idź ja zaraz dojdę ..
~ Jasne ..
Powiedziała .. Gdyby była trzeźwa zapytała czemu dojdę ale jak jest natrzepana nigdy nie myśli ..
Podeszłam powoli do chłopaka ..
Zdążyłam zauważyć że to chłopak ..
Ukucnęłam powoli przy nim a przed ławce ..
Nie wiedziałam czy mam się odezwać czy milczeć ..
~ Wszystko w porządku ?
Zapytałam troskliwym głosem ..
On tylko kiwnął głową twierdząco ..
~ Na pewno wszystko okeey ?
Tym razem podniósł głowę a jego wzrok spotkał się z moim ..
Po tych tęczówkach które hipnotyzują ..
Wszędzie je poznam .. Te karmelowe jak czekolada oczka ..
Były załzawione ..
~ Justin czemu płaczesz .?
Zapytałam a gdy nie odpowiedział ponownie się odezwałam ..
~ Ey spójrz na mnie ..
~ Justin mówię do Ciebie ..
~ Co mam Ci powiedzieć .? Co .?
Zapytał rozpaczliwie ..
~ Ey uspokój się przestań płakać i powiedz co się dzieje ..
~ Proszę Cię dziewczyno nie bądź śmieszna .. Ja mam Ci się zwierzać .?
Zaśmiał się ..
~ Chciałam Ci kurwa pomóc ale widać jesteś takim chujem że gdy ktoś wyciągnie do Ciebie pomocną dłoń i tak ją odrzucisz lub wyśmiejesz .. Będąc pewnym że sam sobie dasz radę .. Ale to wszystko się w Tobie kumuluje i w końcu pęka .. Jeśli myślisz że płaczący chłopak jest żałosny to uświadomię Cię iż tak nie jest dlatego że taki właśnie chłopak potrafi pokazać emocje .. Że nie ma zamiast serca głazu że też czuje i też ma uczucia .. A teraz wybacz że chciałam Ci pomóc ..
Powiedziałam mu to prosto w oczy wycierając kciukiem jedną łzę która mu spłynęła po policzku ..
I pokręciłam tylko głową wstając ..
Gdy spojrzałam na niego ostatni raz i miałam odchodzić ..
Chwycił mnie za dłoń ..
Stojąc na przeciw mnie patrzył mi głęboko w oczy ..
Przyciągnął mnie bliżej siebie ..
Patrzyłam w jego oczy ocierając jego łzy ..
Na ten widok aż w moich oczach zbierały się łzy..
~ Chcę z Tobą szczerze porozmawiać ..
Powiedział nie odwracając ode mnie wzroku ..
~ Jasne ..
~ Ale nie tu .. Chodź pokażę Ci pewne miejsce o którym wiem tylko ja ..
~ No dobra ..
Pociągnął mnie za dłoń i wyszliśmy z parku i szliśmy w przeciwnym kierunku co do imprezy ..
Szliśmy szliśmy a on dalej trzymał moją dłoń ..
Nie przeszkadzało mi to ..
Spojrzałam na nasze splecione dłonie .. i uśmiechnęłam się z niewiadomego powodu ..
W tym samym momencie on spojrzał na mnie a jego wzrok powędrował za moim ..
Na nasze dłonie ..
~ Pasują do siebie ..
~ Idealnie ..
Szepnęłam czując na sobie wzrok Justina wypalający we mnie dziurę .. Spuściłam głowę by nie patrzeć na niego ..
Moje obuwie było bardzo interesujące w tamtym momencie..
On to zauważył ..Stanął ..
Na przeciw mnie ..
~ Słodko się rumienisz ..
Uśmiechnął się gładząc mój policzek ..
~ Wcale nie ..
~ Nie ukrywaj tego .. Jesteś piękna i ślicznie się rumienisz ..
Uśmiechnął się do mnie ..
~ Czy to wyszło z Twoich ust .?
Zapytałam zdziwiona ..
~ Wyjaśnię Ci to wszystko ale dojdźmy na miejsce dobrze .?
~ Jasne ..
Uśmiechnęłam się a on złożył delikatny pełen ciepła pocałunek na moim policzku przy kąciku ust ..
Chwycił ponownie moją dłoń i ponownie ruszyliśmy ..
W nieznanym mi kierunku ..
Tyle że ja się nie bałam z nim iść ..
Dlatego że czułam się .. czułam się przy nim bezpieczna ?
W jakimś stopniu tak .. I to mnie przerażało ..
***************
Ta spryciula to wykorzystała celowo ..
Gdy mnie pocałowała i wyszła mówiąc abym zauważył jak ona na mnie działa ..
Zagięła mnie ..
Usiadłem z głową w dłoniach ..
Myśląc co się ze mną dzieje ..
Przecież ja się tak kurwa nigdy nie zachowywałem ..
Tym bardziej przy niej ..
To śmieszne że jeszcze kilka dni temu ..
Chciałem ją tylko zaliczyć ..
Chciałem by była moją zabawką ..
A dziś ..
Dziś tego nie chcę ..
Nie chcę jej tylko zaliczyć ..
Chcę być dla niej ..
Kimś ważnym ..
Ale nie wiedział jak to wszystko .. potoczy się dalej .. nie wiedział co się z tym wiązało .. co się stało .. i co się stanie .. nie spodziewał się tego .. nikt się tego nie spodziewał .. na to nie było wytłumaczenia .. nie chciała go słuchać .. przecież .. dowody w świetle słowa .. tak na prawdę to tylko to zaślepia .. Czasem lepiej jest uwierzyć w słowo kogoś niż w dowód pokazany na żywe oczy .. Ale przecież .. Jeśli się nie zobaczy .. to nie uwierzy .. Wszystko może zmylić .. Tak było .. I w tym przypadku ..
Zastanawiałem się czy to możliwe..
Że ja ..
Nieee .. przecież Ja .. Justin Drew Bieber ..
Nie mogę czuć ..
Nie mogę kochać ..
A może coś się zmieniło .?
Wyszedłem do parku z nadzieją że ją spotkam ..
Nie było jej ..
Usiadłem na ławce ..
I zacząłem najprościej w świecie płakać ..
Usłyszałem jakieś laski ..
Ale nie zwróciłem uwagi ..
Po czym jedna odeszła a druga ..
Ukucnęła przede mną ..
~ Wszystko w porządku ?
Zapytała troskliwym głosem ..
A ja już wiedziałem kim ona jest ..
Ja tylko kiwnąłem głową twierdząco ..
~ Na pewno wszystko okeey ?
Tym razem podniosłem głowę a mój wzrok spotkał się z jej ..
~ Justin czemu płaczesz .?
Zapytała a gdy nie odpowiedziałem ponownie się odezwała ..
~ Ey spójrz na mnie ..
~ Justin mówię do Ciebie ..
~ Co mam Ci powiedzieć .? Co .?
Zapytałem rozpaczliwie ..
~ Ey uspokój się przestań płakać i powiedz co się dzieje ..
~ Proszę Cię dziewczyno nie bądź śmieszna .. Ja mam Ci się zwierzać .?
Zaśmiałem się ..
Co było moim błędem jak i plusem ..
~ Chciałam Ci kurwa pomóc ale widać jesteś takim chujem że gdy ktoś wyciągnie do Ciebie pomocną dłoń i tak ją odrzucisz lub wyśmiejesz .. Będąc pewnym że sam sobie dasz radę .. Ale to wszystko się w Tobie kumuluje i w końcu pęka .. Jeśli myślisz że płaczący chłopak jest żałosny to uświadomię Cię iż tak nie jest dlatego że taki właśnie chłopak potrafi pokazać emocje .. Że nie ma zamiast serca głazu że też czuje i też ma uczucia .. A teraz wybacz że chciałam Ci pomóc ..
Powiedziała mi to prosto w oczy wycierając kciukiem jedną łzę która mi spłynęła po policzku ..
Pokręciła tylko głową wstając ..
Gdy spojrzała na niego ostatni raz i miała odchodzić ..
Chwyciłem ją za dłoń ..
Stojąc na przeciw niej patrzyłem jej głęboko w oczy ..
Przyciągnąłem ją bliżej siebie ..
Patrzyła w moje oczy ocierając łzy ..
~ Chcę z Tobą szczerze porozmawiać ..
Powiedziałem nie odwracając ode niej wzroku ..
~ Jasne ..
~ Ale nie tu .. Chodź pokażę Ci pewne miejsce o którym wiem tylko ja ..
~ No dobra ..
Pociągnąłem ją za dłoń i wyszliśmy z parku i szliśmy w przeciwnym kierunku co do imprezy ..
Spojrzała na nasze splecione dłonie .. i uśmiechnęła się z niewiadomego powodu ..
W tym samym momencie spojrzałem na nią a mój wzrok powędrował za jej ..
Na nasze dłonie ..
~ Pasują do siebie ..
~ Idealnie ..
Szepnęła .. Spuściła głowę ..
Stanąłem ..
Na przeciw niej ..
~ Słodko się rumienisz ..
Uśmiechnąłem się gładząc jej policzek ..
~ Wcale nie ..
~ Nie ukrywaj tego .. Jesteś piękna i ślicznie się rumienisz ..
Uśmiechnąłem się do niej ..
~ Czy to wyszło z Twoich ust .?
Zapytała zdziwiona ..
~ Wyjaśnię Ci to wszystko ale dojdźmy na miejsce dobrze .?
~ Jasne ..
Uśmiechnęła się a ja złożyłem delikatny pełen ciepła pocałunek na jej delikatnym i gładkim policzku przy kąciku ust ..
Chwycił ponownie moją dłoń i ponownie ruszyliśmy ..
Postanowiłem ..
Że powiem jej wszystko ..
Ale najpierw coś pokaże ..
Jednego bylem pewien ..
Nie tylko coś się zmieniło ..
To ja się zmieniłem ..
*****************
-------------------------------
Od autorki : Przepraszam przepraszam i jeszcze raz przepraszam .. Wiem że długo nie było .. ale muszę wszystko ogarnąć .. Przepraszam najmocniej jak tylko mogę .. Mam nadzieję że rozdział się podoba .. Obiecuje że jutro pojawi się kolejny i na pozostałych blogach również ..
Kocham Was .!
Nie sprawdzałam błędów .!
COMMENT = NEXT .!
Kontakt ze mną --> ask <-- klik klik xD
Zapraszam na moje pozostałe blogi :
* True Love Never Dies ..
* As Long As You Love Me You're All That Matters To Me ..
~ Weronika Bieber ..
Cudowny rozdział <3<3<3
OdpowiedzUsuńJejuuu <3<3
To jest mega <3<3<3<3
Love You <3
Twoja Wariatka Anana
o kurde ale zarąbiście! *o*
OdpowiedzUsuńCiekawe jak ona to wszystko przyjmie... :)
Przepraszam, że mnie tak długo nie było... :(
musiałam nadrobić wszystkie zaległości jakie miałam :/ a było tego sporo.
Jeśli zobaczysz ten komentarz to wiedz, że jest do tego opowiadania i na TLND :)
Kocham Twoje blogi! Skarbie, one są... AMAZING! <3 heh :D
Szczerze, na prawdę z całego serducha przepraszam, za moją tak długa nieobecność! :c
Musiałam podciągnąć się w szkole, i jeszcze takie małe problemy... PRZEPRASZAM! <3
Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy :)
Nie rozpisuje się, ale ten rozdział jak i rozdziały na TLND, są cudowne! piękne! boskie! doskonałe! idealne! przepiękne! czarujące! ughh nie wiem co jeszcze napisać! <3
Kocham Cię!
Może tyle wystarczy... <3
Super nie mogę doczekać się nn rozdziału <3
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana do Liebster Award!!!! Więcej informacji tutaj: http://dontstopbelieving99.blogspot.com/2014/03/liebster-award.html Kocham Cię! <3
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa co będzie dalej xx
świetne :)
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać co będzie dalej xx